Shopping Cart

Brak produktów w koszyku.

Kim ja jestem, by wydać książkę?

Kim ja jestem, by wydać książkę?

Autor książki „Niemożliwe. Pokonaj Ego. Żyj Bez Granic”, swoje marzenia spełnia z prędkością światła, dlatego nie jest sobie w stanie wyobrazić siebie za pięć lat. Uważa, że w marketingu wszystko jest inspiracją, a markę najskuteczniej buduje się wrzucając do social mediów liczne treści. Wierzy w to, że publikując treści warto poruszać tematy kontrowersyjne. Jego zdaniem sukces finansowy zależy bezpośrednio od tego, kim jesteśmy, a wolność finansowa sprawia, że jest dużo łatwiej korzystać z życia.

Napisałeś szesnaście książek, która z nich jest dla Ciebie najważniejsza?

Zdecydowanie pierwsza „Niemożliwe. Pokonaj Ego. Żyj Bez Granic”. Była ona dla mnie największym wyzwaniem. Nie zapomnę jak się wtedy bałem. Chodziły mi po głowie różne myśli, takie jak: „Kim ja jestem, by wydać książkę?” lub „Czy się nie ośmieszę?”. Przełamując samego siebie podjąłem decyzję, że bez względu na konsekwencje, trzeba podążać za głosem serca i zadecydowałem, że ją opublikuję. Dziesięć miesięcy codziennie pisałem. Dwa razy wyrzucałem rękopis do kosza. Dopiero za trzecim razem efekt mojej pracy ujrzał światło dzienne. To był jeden z najważniejszych momentów w moim życiu. Zrozumiałem, że jestem w stanie zrealizować każde marzenie. To całkowicie zmieniło mój mindset.

Jak zacząć budować markę osobistą od zera i jakie są najważniejsze kroki na tej drodze do sukcesu?

Wiele osób, które zaczynają budować markę osobistą gubi perfekcjonizm. Skrupulatnie przygotowują strategię itp. Moim zdaniem, to szczegóły, które na samym początku nie są istotne. Uważam, że najszybciej i najskuteczniej buduje się markę, gdy zaczyna się wrzucać bardzo dużo treści do social mediów. Mówimy tu oczywiście o zmasowanych działaniach na wszystkich platformach.  Dzięki temu uczymy się w praktyce co działa, a co nie. Osobiście skupiam się na działaniu. Udoskonalam swoje czynności w trakcie ich trwania i uważam, że to jest najlepszy patent. A propos książki. Warto ją wydać, bo dobrze pozycjonuje osobę w roli eksperta w danej branży.

Jak wykorzystać swoje pasje i talenty do tworzenia treści, które przyciągną uwagę i zaangażują widownię?

Niezależnie, co lubimy robić czy to jest sprzątanie, czy wychowywanie dzieci, czy też bycie molem książkowym, ważne jest by dzielić się wiedzą, którą nabywamy. Marketing bowiem można budować na wszystkim, bo wszystko może być inspiracją. Cała sztuka polega na tym, by publikowane treści były ciekawe. Muszą być krótkie, dynamiczne, wartościowe. To trzy pierwsze sekundy przyciągają odbiorcę. Dlatego musimy złapać uwagę widza, dać wartość, a potem zaprosić do działania (CTA).

Jakie są kluczowe elementy, które przyczyniają się do budowania rozpoznawalności osobistej marki i zdobywania zaufania obserwujących?

Budowanie rozpoznawalności to publikowanie treści, które będą poruszać ludzi. To zagadnienia, które będą oni chcieli oglądać. Warto poruszać kontrowersyjne tematy: polityka, religia, zdrowie, dieta czy szkolnictwo. Jeżeli mówimy o tematyce ogólnospołecznej, to jasne jest, że ludzie będą to komentować. Każdy ma swoje, odmienne zdanie na ten temat i chce je wyrazić.

Budowanie zaufania natomiast sprawdza się najlepiej, gdy sprawiamy, że życie innych zmienia się na lepsze. Pomagamy poprawić relacje, zadbać o zdrowie, działamy na korzyść samorozwoju innych osób, wspieramy je wielowymiarowo.

Odnosisz sukces w każdej dziedzinie swojego życia. Co zrobić, aby być szczęśliwym tak, jak Ty i dodatkowo mieć niezależność finansową?

Należy nauczyć się samokontroli myśli i emocji. Gdy to opanujemy, możemy świadomie budować nawyki, co daje początek możliwości budowania ogromnej pewności siebie i porzucenia strachu oraz zaniechania odkładania spraw na później.

Ponadto dzięki kontroli nad negatywnymi myślami i przepracowaniu emocji takich, jak: wina, wstyd, żal czy strach nasze życie staje się łatwiejsze. Ubolewam nad tym, że w szkole nie uczy się jak panować nad emocjami oraz tego, jak działa umysł. Ta wiedza bowiem otwiera drzwi do budowania osobowości, dzięki której jesteśmy w stanie osiągać dużo więcej.

Sukces finansowy natomiast jest zależny bezpośrednio od tego, kim jesteśmy. Bardzo dobrze jest w pierwszej kolejności zrozumieć, jak działa mózg.

Jak to się stało, że poznałeś jego organizatora Life Balance Congress – Kamila Sikorę? Jaka jest tematyka wystąpienia?

To przedsięwzięcie to ukoronowaniem moich dotychczasowych osiągnięć zarówno w sferze mentalnej jak i finansowej, udało mi się połączyć kilka światów. Jeden, to spokój ducha i bycie szczęśliwym, a drugi, to ekstremalne doświadczanie życia. Życie, według mnie, nie mierzy się ilością życia tylko ilością chwil zapierających dech w piersiach. Dzięki podróżom i świadomym przyciąganiu do siebie pięknych chwil możemy przeżyć więcej niż niektórzy przez cały swój żywot. Wolność finansowa sprawia, że jest dużo łatwiej bawić się życiem, kiedy już nie musimy myśleć o pieniądzach. Łącząc te trzy elementy można żyć fenomenalnie. Ja zawdzięczam to wiedzy, którą właśnie będę chciał podzielić się na Congressie.

Z organizatorem Life Balance Congress, Kamilem Sikorą, poznaliśmy się na evencie: „Obudź moc”- tam wystąpiłem w dużo mniejszym gronie. Mówiłem o mapach poziomów świadomości dr. Howkinsa. Kamil postanowił, że zaprosi mnie na wielką scenę na Congress. To było dla mnie bardzo duże wyróżnienie.

Czy ten Congress jest dobrym miejscem by, jak najszybciej przeskoczyć etap od bycia Simsem do bycia kreatorem swojego życia?

Żeby wzrastać naprawdę szybko trzeba połączyć trzy elementy:

Wiedza – nabywanie jej w sposób obsesyjny.

Doświadczenie – jak najwięcej doświadczać, żeby móc tę wiedzę praktykować, Ludzie to ostatni element układanki, z którego nie zdawałem sobie sprawy przez wiele lat w swojej podróży.

Polecam od serca Life Balance Congress, który odbywa się od 7-9 lipca. To połączenie właśnie tych trzech światów. Występuję na nim mówcy z najróżniejszych dziedzin z całego świata. Daje ono możliwość poznania wspaniałych ludzi. Osób przebudzonych lub na ścieżce przebudzenia. Takich, którzy są kreatorami swojej rzeczywistości.

Gdzie planujesz być za pięć lat?

Moje marzenia odhaczam tak szybko, że nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co będzie za pięć lat. Kiedyś, gdy zaczynałem tworzyć swoje marzenia świadomie i je realizować to myślałem, że je spełnię może za 30 lat. Dokonałem tego po kilku latach. Na chwilę obecną nie potrafię sobie wyobrazić jak to się jeszcze wszystko rozwinie. Jedno jest pewne czuję ekscytację myśląc o przyszłości, bo widzę ten efekt kuli śnieżnej. Im więcej robię, tworzę, im więcej mam sukcesów, tym kula śnieżna zbiera więcej i więcej. Choć mam bardzo rozbujaną wyobraźnie trudno mi przewidzieć co będzie, ale wiem, że będzie na pewno fajnie.

Dziękuję za wywiad i moc inspiracji. Wszystkiego, co najlepsze.

Julia Małecka

www.dawidpiatkowski.com

Instagram: @dawidpiatkowski

Podziel się swoją opinią